Wyszedł z domu i zostawił ładowarkę podłączoną do prądu. Po przeczytaniu tego już nigdy tego nie zrobisz!
Większość z nas ma zwyczaj pozostawiania nie odłączonych ładowarek od prądu. Typowa ładowarka zużywa w ciągu roku 2,7 kWh prądu, gdy telefon ładujemy co drugi dzień. To daje zaledwie 1,6 zł rocznie.
W czasie, gdy ładowarka nie ładuje, jej zużycie prądu jest jeszcze mniejsze, nic więc dziwnego, że często jej po prostu nie wyjmujemy z gniazda. Jednak historia tego mężczyzny jest dobrym powodem, byśmy zmienili ten nawyk.
Thomas Knutsson zgubił swoją oryginalną ładowarkę do telefonu. Kupił więc tańszy zamiennik i tak jak zawsze, pozostawił podłączoną do gniazda prądu. Nie spodziewał się jakie to będzie miało konsekwencje. Gdy po kilku godzinach wrócił do domu zauważył, że kabel zaczął się palić, a końcówka ładująca dosłownie wtopiła się w podłogę.
Na szczęście mężczyzna wrócił w chwili, kiedy jeszcze nie doszło do pożaru. Łatwo sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby wrócił do domu później, albo ładowarka zamiast podłogi dotykała np. kołdry. Ponad 10% pożarów w naszych domach jest spowodowanych zwarciem w instalacji elektrycznej. Bardzo częstą przyczyną pożarów jest przegrzanie i spięcie w obwodzie. Dlatego warto przynajmniej podpiąć wszystkie ładowarki do jednej listwy zasilającej, którą będziemy wyłączać, gdy nie jest potrzebna.
Koniecznie podziel się tą historią, aby przestrzec rodzinę i znajomych, którzy być może również zostawiają podłączone ładowarki.