Najmniejsza wieś w Polsce szuka mieszkańców. Gospodarstwo można tu kupić za grosze

Województwo lubelskie – gmina Mircze, miejscowość Dąbrowa. To tutaj można kupić gospodarstwo za naprawdę śmieszne pieniądze. Dwadzieścia lat temu mieszkało tu 50 osób. Wieś ta nigdy nie była duża, ale teraz mieszka tam tylko sołtys z żoną… Dawniej znajdował się tam nawet sklep, do którego wszyscy chętnie przychodzili na spotkania. Bywało gwarno, sielsko i wesoło. Najmniejsza wieś w Polsce miała ten swojski klimat.

Aktualnie najmniejsza wieś w Polsce jest całkowicie pusta, wszystko niszczeje i zarasta chwastami.

Przez ostatnie dziesięć lat wieś opustoszała, starsi poumierali, a młodzi powyjeżdżali do wielkich miast. “Nawet nasze dwie córki nie chcą słyszeć o wsi”- mówi w wypowiedzi dla Fakt24 żona sołtysa Zofia Kołutnicka. „Starsza mieszka w Zamościu, druga jeszcze się uczy, ale też nie zamierza tu zostać”.

„Kiedy 11 lat temu wraz z ostatnimi osadnikami wyjechał też ówczesny sołtys, trzeba było wybrać nowego gospodarza. – Żona i córki zagłosowały na mnie, nie było innego wyjścia i tak sięgnąłem po władzę” – śmieje sie pan Marian.

Oni jedynie pozostali i nie zamierzają nigdzie emigrować.

„A gdzie pójdziemy? I po co? Dobrze nam tu tylko smutno trochę tak samemu siedzieć” – mówią.

Sołtys zachęca do osiedlania się we wsi. Gospodarstwa za grosz sprzedadzą Ci, co dawno wyjechali i wracać nigdy nie zamierzają. Spokój, widoki piękne, zieleń, cisza i przestrzeń. Sołtysowie nie rozumieją jak można tego nie kochać i nie doceniać.

Gospodarstwo można kupić już za 1000 zł – reklamuje swoją osadę sołtys. Powiem, która ziemia jest na sprzedaż, pomogę wszystko pozałatwiać – obiecuje.

Gdzie się znajduje?

Ktoś z naszych czytelników ma dość wielkomiejskiego życia? A może znacie kogoś, kto chce się wyprowadzić na wieś?

Podobne posty

6 Comments

  1. W Warszawie i w okolicy do 50 km przybyło przez ostatnie 30lat z milion ludzi a gdzies w Polsce z dala od większych miast się wyludnia nasza piękna wieś

  2. Od dawna myślę o tym. Pozdrawiam Państwo sołtysów. Warszawa jest miastem już wielkim. Zdarzają się letnie dni, gdzie nie ma czym oddychać. Codzienna gonitwa za dniem jutrzejszym. Kolejne nowe choroby. Wszystkiego dużo, ale nie to co nam jest naprawdę potrzebne. Może Was jeszcze zastanę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *