Problemy ze spłatą zobowiązań – jak nie stracić kolejnych pieniędzy?
Utrata pracy lub jednego z dodatkowych źródeł dochodu często rozpoczyna batalię o płynność finansową. Kiedy brakuje środków na wszystkie potrzeby, rachunki i kredyty płacimy przeważnie w ostatniej kolejności. W ten sposób rozpoczyna się pętla finansowa, ponieważ opóźnienia w spłatach generują kolejne koszty. Pieniędzy coraz mniej, a wydatki rosną. Jak nie stracić zimnej krwi i poradzić sobie z taką sytuacją?
Restrukturyzacja kredytów i pożyczek
Kiedy tracimy finansowy grunt, bezwzględnie należy poinformować o tym wszystkich naszych kredytodawców. Wystąpienie z prośbą o restrukturyzację zobowiązania zawsze zakończy się po naszej myśli, o ile zrobimy to szybko, zanim kredytodawca rozpocznie wysyłać nam monity, ponaglenia, wezwania do zapłaty itd. restrukturyzacja przeważnie polega na zmniejszeniu rat kredytów. Możemy wystąpić z prośbą o czasowe zmniejszenie rat lub stałe. Zarówno w jednym jak i drugim wypadku będzie wiązało się to z wydłużeniem okresu spłaty, a to zawsze powoduje zwiększenie odsetek należnych pożyczkodawcy. Nie ma się jednak co martwić, w przypadku kredytów bankowych odsetki takie nie będą znaczącą kwotą. Tego samego nie da się powiedzieć o pożyczkach pozabankowych, jednak taka opcja jest lepsza niż dopuszczenie do sytuacji, w której naliczane są karne odsetki oraz opłaty za monity.
Spłata pożyczki pożyczką
Niezwykle nietrafionym pomysłem jest łatanie kłopotów finansowych kolejnymi pożyczkami i kredytami. Spłacanie jednego zobowiązania kolejnym zawsze generuje nowe koszty. Bardzo łatwo można to udowodnić. Załóżmy, że pożyczamy 2000 zł. Pożyczka taka kosztuje łącznie 2200 zł. Aby ją spłacić pożyczamy 2200 zł. Ta pożyczka będzie kosztować nas już nieco więcej, bo 2400 zł. Innym sensowniejszym rozwiązaniem jest kredyt konsolidacyjny. Polega na spłacie wszystkich naszych zadłużeń jednym kredytem, którego rata wynosi mniej niż suma obecnych zobowiązań. Dzięki temu nie musimy martwić się terminową spłatą wielu drogich rat, a jedynie jedną, której kwota jest w granicach naszych możliwości. Choć pomysł brzmi cudownie, to warto zaznaczyć, że niskie raty wiążą się z dłuższym okresem kredytowania i dodatkowymi odsetkami. Nie da się też wspomnieć, że kredyt konsolidacyjny będzie w zasięgu konsumentów, którzy nie popadli w poważne długi i w efekcie nie zostali wpisani to baz dłużników.
Pożyczka dla zadłużonych
Jeśli jednak doszło do sytuacji, w której schowaliśmy na kilka miesięcy głowę w piasek, to oczywistym jest, że wiedzą już o tym wszystkie bazy dłużników. Wiele instytucji z ochotą wpisze nas do takiej bazy, co uniemożliwi otrzymanie między innymi kredytu bankowego. Biuro Informacji Kredytowej będzie monitorować spłaty kredytów bankowych z automatu. Oznacza to, że nie muszą nastąpić jakieś długoterminowe braki spłat, BIK wie o każdej nieterminowej spłacie i ucina konsumentom za to punkty. Następnie informacje takie przekazuje do każdego banku, w którym złożono wniosek o kredyt. Stanowczo zmniejsza to szanse na pozytywne rozpatrzenie wniosku.
Kiedy już wiemy, że żaden bank nie podejmie się udzielenia kredytu, a sytuacja jest niezwykle poważna, ostatnią deską ratunku jest pożyczka pozabankowa dla zadłużonych, zwana potocznie pożyczką bez BIK. Niepodważalną prawdą na temat takich pożyczek jest to, że są niezwykle drogie i często pożyczając kwotę x należy oddać prawie 2x. Trudno jednak nie rozważać takiej opcji, kiedy pod naszymi drzwiami stoi komornik. Można jednak zrobić to lepiej niż gorzej, a mowa o wyszukaniu najlepszej oferty, najtańszej i z niską prowizją. Prowizja ma tutaj ogromne znaczenie, jeśli przewidujemy, że będziemy mieć możliwość spłaty pożyczki przed terminem. Dlaczego? Prowizja nie podlega zwrotowi, jeżeli konsument dokonuje przedterminowej spłaty zobowiązania. Zwrotowi podlegają tylko odsetki. Jeśli większość kosztów pożyczki stanowi prowizja, trudno liczyć na znaczący zwrot odsetek spłacając zobowiązanie przed terminem. Warto mieć to na uwadze poszukując najlepszej oferty.
Cięcie kosztów i pozyskiwanie dodatkowych środków
Oszczędzanie pieniędzy, choć wydaje się mało efektywne, może okazać się zbawienne dla naszego budżetu o ile zrobimy to dobrze. Tutaj dowiesz się gdzie szukać oszczędności.
Pomysłem na ratowanie domowego budżetu może być wyprzedaż niepotrzebnych rzeczy. Każdy w szafie posiada trochę zapomnianych i nielubianych ubrań. Niemal w każdym domu kurzą się dawno przeczytane książki, w piwnicy zalega nieużywany sprzęt AGD czy RTV, narzędzia, rowery, meble itd. Sprzedaży można dokonywać na regionalnych portalach ogłoszeniowych. Jeśli nie jesteś osobą sentymentalną i nie przywiązujesz się do rzeczy, na pewno pójdzie gładko, a pozyskane fundusze mogą pomóc choćby doraźnie. Powodzenia!